Przejdź do głównej zawartości

Świat Melody. Platforma Disney+ / Recenzja


 

Kilka dni temu, miałam okazję obejrzeć jeden z bardziej wyczekiwanych przeze mnie tytułów na platformie Disney +, Świat Melody.

Akurat moje życie, tak się układało, że od najmłodszych lat miałam styczność z osobami, które borykały się z różnymi niepełnosprawnościami(kurczę, jak ja nie lubię tego określenia). Zapewne to jeden z tych powodów, który wykształcił we mnie wrażliwość na drugiego człowieka, zrozumienie, że w każdym tkwi piękno, podziw dla rodziców, którzy mierzą się z trudami dnia codziennego ( zwłaszcza, gdy sami powoli potrzebują opieki), w końcu coś mnie poprowadziło przez prawie 38 lat doświadczenia na tym ziemskim padole, że to w psychologii znalazłam swoje powołanie.  Razem z moim M, staramy się, również uczulać nasze dzieci na to jak wygląda świat, dlatego nie ukrywam, że ochoczo usiedliśmy cała czwórką do seansu, który jak się okazało, oczarował również nasze Dzieciaki.

Świat Melody ( org. Out of My Mind ), przedstawia nam historię Melody Brooks, która jest nastolatką, z porażeniem mózgowym. Dziewczyna marzy mieć problemy takie same, jak jej rówieśnicy, niestety choroba, przykuła ją do wózka zabierając możliwość mowy, co bardziej krępuje ludzi, którzy znajdują się w jej otoczeniu niż ją samą. Większość z nas nie chce litości, tylko zrozumienia, Melody marzy o tym samym. Pragnie, aby świat ją zauważył, usłyszał i…zrozumiał.

Na szczęście pewnego dnia poznaje Katherine (adiunkt uniwersytecki), która zauważa potencjał Melody jeżeli chodzi o jej pasję do nauki, dając jej możliwość wzięcia udziału w specjalnym programie, który pozwala raz w tygodniu dołączyć do klasy jej rówieśników, dzięki czemu może nie tylko poszerzać swoją wiedzę, ale jak czas pokaże, nauczyć „zdrowych”, że nawet ktoś w jej sytuacji, może stać się inspiracją w życiu. Melody przeżywa swoje pierwsze rozterki życiowe, doświadcza okrutnego świata kolorowych nastolatków, błyszczących w swoim ego, ukazuję jak 20 lat temu, świat mimo, że się rozwijał, to jednak sam był niepełnosprawny w relacjach społecznych, niestety realia jak uboga w tamtych czasach była nawet wiedza, a może nawet bardziej nastawienie kadry pedagogicznej do takich istot jak Melody, współcześnie, jeszcze bardziej otwiera nasze oczy i serca.

Scena z Halloween pokazuję dobitnie jak zdrowe nastolatki reagowały na  Melody, a jak w tym samym czasie, jej koleżanka z grupy integracyjnej z zespołem Downa, podchodzi do niej i zaczyna się bawić w berka, jakby nigdy nic – ta scena najmocniej dla mnie pokazuję, jak ubodzy byli niektórzy z nas 20 lat temu, niestety trzeba pamiętać, że wiele wynosimy z domu i to od nas – rodziców w dużej mierze, zależy jak ten świat będzie wyglądał.

Świat Melody, to film, który pokazuję, że nawet jeżeli jesteśmy różni, bardzo często mamy te same marzenia, pragnienia oraz potrzeby. Główna bohaterka, mimo, że nie doświadcza cudu wyzdrowienia, na naszych oczach przechodzi pewnego rodzaju uzdrowienie, przeobrażenie, wychodząc ze swojej strefy komfortu, doświadczając po drodze życiowych kopniaków, przepracowuję to wszystko w sobie, stając się  pewną siebie osobą, dojrzalszą o doświadczenia które ją spotkały, dzięki czemu wie czego chce i opinia świata nie zabierze jej pragnienia nauki, rozwoju, byciu kimś ważnym, byciu zauważonym, usłyszanym. Melody w tym filmie pokazuje nam świat, który jest możliwy o ile sami zaczniemy wychodzić z naszej strefy komfortu i zauważać, takie piękne istoty jak Melody. Wg mnie to piękna historia, obraz, który udowadnia nam, że każdy z nas jest odpowiedzialny, za to jak wszystko będzie wyglądać w przyszłości.

W oryginalnej wersji głosu Melody, użycza Jennifer Aniston, w końcu nasza młoda bohaterka jest fanką Przyjaciół 😉

Świecie filmowy, proszę o więcej ekranizacji takich historii!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Żyj dwa razy, kochaj raz / Recenzja

Stara miłość nie rdzewieje.

Dzień czekolady – Anna Onichimowska / Recenzja

  Uwielbiam książki dla dzieci, które trafią każdego dorosłego. Poruszą, zmuszą do refleksji, myślenia poza horyzontem codzienności i tego co nam – starym, wydaję się najważniejsze. Miłość, dzieciństwo, tęsknota, przyjaźń, przywiązanie. To i jeszcze wiele innych uczuć, poczujecie czytając Dzień czekolady .

Krampus, legenda o Złym Duchu.

Nie tylko rózga, straszy dzieci na święta.