Przejdź do głównej zawartości

Graham Masterton - Dom Kości


Za każdym razem, kiedy podchodzę do lektury Mastertona, mam mieszane uczucia – jedyne czego mogę się spodziewać to albo tandetne opisy scen seksualnych albo oklepane krwiste widowisko, tym razem autor zaskoczył mnie pozytywnie, żeby nie powiedzieć , przysłowiowo „ wyrwał z kapci”.

Dom Kości, jest znakomitym odświeżeniem wcześniej wydanego Domu Szkieletów, za którego ukazanie odpowiada wydawnictwo Replika. Książka przyciąga już samą okładką - jasne, przejrzyste barwy wraz z zawartą na środku fotografią domu, idealnie komponują się z czytelnym tytułem oraz nazwiskiem autora.

Zawarta w książce historia, przedstawia nam losy dwudziestoletniego Johna, którego marzeniem jest zostać gwiazda rocka, jednak aby móc ruszyć z realizacją marzeń, chłopak musi wcześniej odłożyć trochę grosza, dlatego zatrudnia się w agencji nieruchomości pana Vane’a. Przynieś, wynieś, pozamiataj to szara codzienność naszego bohatera , która zmienia się kiedy pewnego dnia do agencji przychodzi klient i otrzymuję klucze do jednego z domów umieszczonych na tzw. specjalnej liście pana Vane’a. W tym momencie akcja książki przyśpiesza, żeby nie powiedzieć – leci na łeb i szyję. John wraz z przyjaciółmi z pracy, musi rozwikłać zagadkę za którą kryje się przeszłość ich szefa skrzyżowana z historią o Druidach oraz całą prawdą o linii ley, o której Masterton wspominał we wcześniejszych dziełach.

Powieść zawiera wszystko co najlepsze : tętniąca życiem akcje, opis postaci pozwalający czytelnikowi bardziej zrozumieć bohaterów, gęstą atmosferę grozy czy sprytny zabieg tzw. zła kryjącego się za rogiem.

Wydanie zawiera niespodziankę dla fanów Grahama Mastertona, są nią trzy opowiadania : "Szara madonna", "Pośpieszny potwór" oraz "Kształt bestii", dzięki którym możemy nieco dłużej pozostać w klimacie horroru i napajać nim naszą wyobraźnię.

Dom Kości, to nie tylko pięknie wydania książka, to także historia horroru godna polecenia nie tylko fanom autora czy owego gatunku. Spokojnie mogę polecić ją tak naprawdę każdemu, kto ma ochotę wyrwać się od szarości dnia codziennego i przeżyć klimatyczny wieczór.

Moja ocena 9/10.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Żyj dwa razy, kochaj raz / Recenzja

Stara miłość nie rdzewieje.

Człowiek – scyzoryk.

Kiedy Daniel Radcliffe, gra zwłoki.

Krampus, legenda o Złym Duchu.

Nie tylko rózga, straszy dzieci na święta.