Przejdź do głównej zawartości

Młodzi, zdolni:Miss Lakune

Panie, Panowie - Miss Lakune jakiej nie znacie.


Młodzi zdolni, to nowy projekt, w którym prezentować będę Wam, wspaniałych ludzi, jacy mieli to szczęście,że urodzili się z darem o jakim nie jedno z nas mogło by pomarzyć.

Dzisiaj chcę Wam przedstawić moją wspaniałą znajomą, której twórczością zahipnotyzowałam się od samego początku. Znakomitą kobietę i kochającą mamę, cudowną i skromną, osobę. Jej wyobraźnia nie zna granic, a prace doczekały się wystaw min. w Opolu oraz Wrocławiu, były umieszczane na okładkach książek czy ścianach miejskich kawiarni i pubów.

JS: Witaj. Miło Cię gościć w moich skromnych progach.

ML: Witaj. Dziękuję za zaproszenie.

JS: Pozwól , że zacznę od samego początku. Zapewne nie raz słyszałaś to pytanie, ale moi czytelnicy chcieli by wiedzieć od czego tak naprawdę zaczęła się Twoja przygoda z dość nietypowym rodzajem fotografii? Skąd się wziął pomysł na Miss Lakune?

ML: Szczerze? ( tutaj śmiech) Nie pamiętam, skąd to wszystko się wzięło, bo pseudonim powstał długie lata przed pomysłem na zdjęcia, ale skąd pseudonim – tego też nie jestem w stanie sobie przypomnieć. (znowu śmiech).

JS: Powiedz mi, jacy artyści mieli wpływ na Ciebie? Kim jest Twoje źródło inspiracji?

ML: Oh..od samego początku podkochiwałam się w twórczości Mansona, Helnweina, Tarantino, oraz awangardowej i szalonej Bjork, co chyba najbardziej widać w moich pracach.

JS: Kto tak naprawdę skrywa się na zdjęciach, wcielając w poszczególne osoby na portretach?

ML: Szczerze, każda fotografia jest moim autoportretem. Na każdym z nich występuję osobiście.

JS: Czy miałaś jakieś przygody podczas pracy nad zdjęciami? Jeżeli tak, którą zapamiętałaś najbardziej?

ML: Mam zapędy do eksperymentów. Kiedy zaczynam nowa pracę, w mojej głowie automatycznie rodzi się milion innych pomysłów, które najchętniej wykorzystała bym od razu. Nie raz zdarzyło mi się np. nalać do oka czegoś, co zupełnie się do tego nie nadawało. Ale jak widać – nadal widzę (śmiech)

JS: Które z Twoich zdjęć jest ulubionym?

ML: Zdecydowanie Miklos. Uwielbiam Myszke Miki i jej motyw, który mogła bym przerabiać na każdy możliwy sposób.

JS: Jak Twoje prace zostały przyjęte przez otoczenie: bliskich, znajomych, a także obcych ludzi i świat..?

ML: Rodzina i znajomi wspierali mnie od samego początku. Znają mnie i kochają, wiedzą jaka jestem i co wpłynęło na moja twórczość. Obce otoczenie, cóż sama wiesz jaki mamy dzisiejszy świat, i jak mimo wszystko jest zamknięty w skorupce, reakcje zazwyczaj są skrajne, ale najważniejsze to być sobą niż nijakim.

JS: Miss Lakune dzisiaj oraz w przyszłości. Jakie ma plany...?

ML: Obecnie życie Miss Lakune, jest wywrócone do góry nogami. W jej życiu pojawił się młody mężczyzna, który teraz steruje jej zwariowanym sercem.

JS: Co byś chciała powiedzieć swoim fanom?

ML: Żeby uzbroili się w cierpliwość, bo od dłuższego czasu nic nowego się nie pojawia, ale na pewno to nadrobię .

JS: Serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę nowych pomysłów.

ML: Dziękuję . Serdecznie pozdrawiam czytelników jej spojrzeniem.com.pl




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Żyj dwa razy, kochaj raz / Recenzja

Stara miłość nie rdzewieje.

Człowiek – scyzoryk.

Kiedy Daniel Radcliffe, gra zwłoki.

Krampus, legenda o Złym Duchu.

Nie tylko rózga, straszy dzieci na święta.