Przejdź do głównej zawartości

Praktykant


Wiek, nie stanowi żadnego problemu.

Praktykant, to kolejna ciepła i przyjemna cegiełka w dorobku twórczym, Nancy Meyers. Reżyserka i scenarzystka, zdążyła nas przyzwyczaić do swoich obrazów, trzymanych w typowo komediowo/familijnym klimacie, który wnosi za każdym razem optymistyczne przesłanie. Tak samo, jest w przypadku Praktykanta. Prosta banalna fabuła, która nie raz wywoła uśmiech podczas seansu.

Oglądając filmy twórczości Meyers, począwszy od Szeregowca Benjamina, przez Lepiej późno niż później, Holiday czy To skomplikowane, warto zauważyć, że świat stanął w miejscu dla artystki, która zupełnie nie ma zamiaru zmienić podejścia do kina. Zabieg sprawia, że fabryka snów Nancy, nigdy nie straci daty ważności.

Praktykant, przedstawia nam historię Bena ( Robert De Niro) 70-letniego emerytowanego wdowca, który czuję potrzebę… bycia potrzebnym. Dzięki przypadkowi i ogłoszeniu na tablicy, trafia do rozwijającej się firmy modowej, na jej czele stoi współczesna i zapracowana, Jules (Anne Hathaway), która firmę przedkłada na życie prywatne. Ben zostaje przyjęty, na stanowisko praktykanta, stając się tym samym częścią młodej załogi i asystentem szefowej.

Film w dość zabawny sposób, ukazuję pozycję starszego człowieka, w dzisiejszym świecie – świecie technologii, internetu, facebooka czy smartfonów. Scenariusz, udowadnia nam, że różnica wieku, nie może wpłynąć na relacje międzyludzkie, tutaj każdy uczy się od każdego, a wiek i doświadczenie, są cenniejsze niż nie jedne porady wygoooglowane na forach.

Film ukazuję nam wady i zalety życia , może nie tyle w świecie reflektorów, co dzisiejszej pogoni za pieniądzem. Każdy chce zarabiać jak najwięcej, każdy chce się spełniać, dać własnym dzieciom poczucie wszystkiego na co zasługują, tylko co się dzieje z naszym życiem, kiedy granica zostaję przekroczona? Kiedy do tego wszystkiego dołożysz matkę, wiecznie nie zadowoloną z Ciebie, cudownego męża, którego zamieniłaś w przysłowiową kurę domową, na wpół osieroconą córkę, kosztem Twojego nowego dziecka – firmy oraz samotność i brak zaufanych przyjaciół, którym byś mogła się wyżalić , poczujesz, że tracisz grunt między nogami. Co prawda, pieniądze to nie wszystko, lecz bez pieniędzy jesteś nikim. Nancy Meyers, uczy nas, że najważniejsze w życiu to rozmawiać, rozmawiać i słuchać drugiej osoby, bo jak inaczej zrozumieć i odnaleźć bezpieczny środek, aby nie tracąc w życiu tego wszystkiego co jest dla nas najważniejsze?

Amerykańska reżyserka, daje nam komedię w iście baśniowym klimacie o kumplach: on dystyngowany i szarmancki, ona młodziutka i zagubiona. Co ich połączyło, potrzeba posiadania kogoś bliskiego i nie chodzi tutaj o żaden romans, czy frywolną przygodę, a więź między ludźmi, szczerą pomoc, wsparcie i bycie przysłowiowym bratem/ siostrą dla drugiego człowieka. Praktykant, może nie jest w 100% odbiciem naszej rzeczywistości, ale to dobrze, bo takie filmy chcemy oglądać i mieć nadzieję, na lepsze jutro.

Swoją przedpremierową przygodę z Praktykantem, odbyłam dzięki cyklowi Kino na obcasach, odbywającej się w sieci kin Multikino. W tym miejscu chciałam serdecznie podziękować za zaproszenie i zachęcić wszystkie panie do brania udziału w wydarzeniu. To jedne z moich ulubionych cykli, na które możecie wybrać się z przyjaciółkami, skosztować przysmaków przed seansem oraz wrócić do domu z przemiłym upominkiem oraz nagrodą.

Moja ocena 7/10

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Żyj dwa razy, kochaj raz / Recenzja

Stara miłość nie rdzewieje.

Człowiek – scyzoryk.

Kiedy Daniel Radcliffe, gra zwłoki.

Krampus, legenda o Złym Duchu.

Nie tylko rózga, straszy dzieci na święta.