Czy można uciec, przed samym sobą?
Mieliście, chociaż raz w życiu, ochotę rzucić wszystko w cholerę i zacząć od nowa? W zupełnie innym miejscu, gdzie powiewa nowe, świeże, gdzie nikt was nie zna i macie otwartą, czysta kartę na życie?
Przeszłość ma to do siebie, że nie daje za wygraną i zawsze wraca – kwestia, jak my stawiamy jej czoła. Silne wydarzenia, potrafią odbić się o ludzką psychikę, robiąc w niej dziury, wypełnione lękiem. Sezon zamkniętych serc, to historia ucieczki dwojga ludzi, tylko ile można być stróżem i rycerzem swojej kobiety, nie będąc pewnym do końca jej uczuć? W takich okolicznościach poznajemy Agnieszkę i Darka. Ona – z bagażem doświadczeń, On – zakochany, stojący zawsze przy jej boku, jednak czy miłość wszystko zwycięży…?
Przyznam, że na początku ciężko mi było, wbić się w książkę, wątki i postacie kręciły mi się w głowie, jak dzieci na karuzeli, jednak im dalej brnęłam, tym coraz bardziej wciągałam się w wir wydarzeń. Nasi bohaterowie, o których wspomniałam wyżej, przybywają do Oslo, na dwuletni kontrakt, następnie los pcha ich w malownicze otoczenie Islandii do Vopnafjörður, – można rzec „ koniec świata i początek nowego życia”, jednak czy do końca?
Zmęczony kaprysami Agnieszki, Darek powoli przestaje czuć siłę w walce o ukochaną, tłumacząc sobie jej zachowanie przeszłością. Dziewczyna wydaje się kapryśną, wręcz wkurzająca postacią, której poczynania są kapryśne, jak pogoda w marcu. W tym wszystkim jeszcze przeprowadzka, do nieznanego kraju, życie bez rodziny, przyjaciół i znajomości tutejszego języka, zapewne wprawiło by to nie jedną osobę w zakłopotanie, a może nawet depresje, Agnieszka stara się jednak mimo wszystko żyć, na przekór wszystkiemu. Życie w islandzkiej miejscowości, wydaje się ciche i spokojne, może nawet monotonne. Tutaj nasza para poznaje nowych znajomych: Hanne, Rinke i Jóna, dzięki którym ich życie zmieni swój bieg, jednak czy na tyle, aby zniszczyć upiory przeszłości?
Polski rynek literatury, po raz kolejny udowadnia nam swoją silną pozycję, na każdej gałęzi . Wioletta Leśków- Cyrulik, to absolwentka filologii polskiej i bibliotekoznawstwa, instruktorka warsztatów teatralnych oraz blogerka – jednym słowem, zdolna kobieta, przed którą nie ma rzeczy niemożliwych. Tym razem prezentuje nam książkę - na pierwszy rzut oka klasyczne romansidło, po głębszej analizie fantastyczną powieść przeznaczoną dla kobiet, pragnących odciąć się chociaż na chwile od codziennego życia i jego zobowiązań.
Sezon zamkniętych serc, może stać się odpowiedzią, żeby nie powiedzieć przepustką, dla współczesnych związków i zrozumienia drugiej osoby. To iście barwna, pełna emocji oraz ciekawych postaci lektura, godna polecenia. Czytając powieść, trzeba mieć na uwadze brak konkretniejszego opisu otoczenia i przyrody, autorka stawia na relacje pomiędzy bohaterami, co nie umniejsza jej ogólnej ocenie. Kończąc powieść, zapewne zadacie sobie pytania, a może znajdziecie odpowiedź, na które czekaliście od dłuższego czasu.
Za ciepłą lekturę, dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.
Moja ocena 8/10
Komentarze
Prześlij komentarz