Przejdź do głównej zawartości

Andrzej Pilipiuk - Wampir z KC

Wampiry wracają.

Autor przygód o Jakubie Wędrowyczu, powraca z kolejnym krwistym cyklem. Jeżeli nie mieliście okazji czytać wcześniejszych wampirzych przygód, spokojnie, śmiało możecie sięgnąć po Wampira z KC, a następnie po wcześniejsze książki.

Zbiory napisanie są w formie opowiadań, co jest ich ogromnym plusem, ponieważ nie musimy jakoś mocno zazębiać się w historię bohaterów, dodatkowo język jakim posługuje się autor, przylega "na luzie" do każdego odbiorcy. Sięgając po lekturę, musimy liczyć się z dobrze spędzonym czasem, humorystycznymi opowiadaniami, okraszonymi absurdalnymi przygodami wampirów, żyjących w czasach PRL-u.
Książka dedykowana jest każdej grupie odbiorców, zachwyci tych którzy pamiętają ówczesną Polskę i jej polityczny nonsens, a także tych którzy znają tamte czasy tylko ze słyszenia.

 Marek, Igor oraz Gosia, zabierają nas na przygodę, która trwa dziewięć opowiadań. W Polsce PRL przeżywa swoje ostatnie tchnienie, wakacje pod gruszą, spotkanie z właścicielem kamienicy, upadek Drucianki, bezrobocie czy harcerze w środku lasu to niewielka część historii jaką przyjedzie przeżyć naszym bohaterom. Wampiry egzystują na warszawskiej Pradze, starając się wyciągnąć z nudy życia, mimo wszystko jak najwięcej wrażeń. Niestety byty, które nie mieszczą się w rozumowaniu ludzkiego rozumu, mają problemy z funkcjonowaniem w komunistycznym ustroju.
Warto dodać, że autor na deser, pozostawia czytelnikom bonusowe opowiadanie, które okazuje się istną wisienką na torcie.

Pilipiuk swoim prostym językiem, porusza kwestie ówczesnego ustroju, z jednej strony wyśmiewając, z drugiej poprzez krzywe zwierciadło, wzbudza w nas - odbiorcach, refleksje.
Lekkie pióro autora, po raz kolejny robi robotę. Wielkiego Grafomana można kochać lub zwyczajnie nie trawić, ale nie można mu umniejszyć jego wielkości pisarskiej, patrząc się na jego dorobek oraz popularność. Teksty Wampira z KC, są różne jak poszczególne składniki sałatki, dając ostatecznie smaczne i kolorowe jadło. Jedne dłuższe inne krótsze, mniej lub bardziej ambitne, oplecione elementami fantastyki oraz wyobraźni Pilipiuka. Pisarz ostrożnie igra na granicy inteligencji, dobrego smaku, humoru, a postaci stricte zaczerpniętych z jego pełnej bibliografii jak np Jakub Wędrowycz i Semen. Poza wymienionymi postaciami, na "scenie" pojawią się bohaterowie dwóch wcześniejszych części min Babcia czy rodzice Małgorzaty.

Wampir z KC, to lektura szybka i bardzo przyjemna. Jest humor, odpowiednie emocje, poruszające wyobraźnię opisy, a bonusowe opowiadanie zostawia nienasycenie fanom twórczości Andrzeja Pilipiuka, tym samym zapowiadając kolejne przygody Jakuba Wędrowycza.
 Jeżeli szukacie czegoś lekkiego z poczuciem humoru, to Wampir z KC będzie idealny. Raz jeszcze dziękuję Fabryce Słów za cudowną podróż do czasów PRL-u :)

Moja ocena 9/10 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dzień czekolady – Anna Onichimowska / Recenzja

  Uwielbiam książki dla dzieci, które trafią każdego dorosłego. Poruszą, zmuszą do refleksji, myślenia poza horyzontem codzienności i tego co nam – starym, wydaję się najważniejsze. Miłość, dzieciństwo, tęsknota, przyjaźń, przywiązanie. To i jeszcze wiele innych uczuć, poczujecie czytając Dzień czekolady .

Krampus, legenda o Złym Duchu.

Nie tylko rózga, straszy dzieci na święta.

Żyj dwa razy, kochaj raz / Recenzja

Stara miłość nie rdzewieje.