Na samym początku zaznaczę, że żadna tam ze mnie feministka czy co tam teraz jest w modzie. Zwyczajna ze mnie kura domowa, która kocha swojego Męża, Dzieci, ogarnia dom oraz pracę. No właśnie, bo my właśnie takie jesteśmy, to żaden feminizm, a cecha jaką matka natura daję nam od siebie. Kobiety są mimo wszystko silniejsze i bardziej funkcjonalne, ale nie chodzi o to że teraz pragnę coś wytykac facetom – oni zwyczajnie przyzwyczajeni do swojej siły fizycznej, stworzyli na przestrzeni wieków pozycję lidera, zrzucając „słabszą” płeć do garów i pieluch.
Każda z nas jest inna, a jedna taka sama, to czy któraś z nas chce mieć dzieci, czy nie, czy woli samotny tryb życia, czy w szafie ma więcej sukienek a może spodni, to tak naprawdę indywidualna sprawa, mimo tej indywidualności, jesteśmy tak delikatne i silne, że nie rozumiem czemu czasami kobiety stają się wrogami dla siebie wzajemnie ?
Chyba dlatego, że tak wiele czasu spędzamy między domem, a pracą wymyślając to nowe potrawy żeby zaskoczyć naszych domowników, to zabawy dla dzieci, aby się nie nudziły, to inny układ mebli czy dodatków, żeby dom nie tętnił nudą przy okazji robiąc milion innych rzeczy na raz i kodując je wszystkie w głowach, babeczkom tak łatwo przychodzą pomysły na wynalazki, które mogą ułatwić wszystkim codzienne życie.
Książka autorstwa Catherine Timmesh, pokazuję hisotrię o której nie jedna z nas nie ma pojęcia. Wg autorki oraz materiałów, które zebrała, kobiety już w danych czasach, jeszcze przed Chrystusem miały smykałkę do wynalazków. Warto tutaj wspomnieć maszynę do przędzenia jedwiabiu z 3000 r pne Xi Lingshi. Na przeszło 100 stronach, znajdziecie nie tylko linie chronologiczną z konkretnymi przypadkami, ale także krótkie adnotacje gdzie, co i jak powstało. Zapadła mi w głowie historia powstania wycieraczek do samochodu, ponieważ nie tak dawno było głosno w mediach, że podobno to pewien Polak wymyślił patent wycieraczek, okazuje, się że on podkradł patent tylko dlatego, że był mężczyzną. Na pomysł wycieraczek wpadła Mary Anderson podczas podroży tramwajem w trakcie ogromnej ulewy. Niestety nikt nie chciał wysłuchać kobiety przez sam fakt płci i odesłano ją z kwitkiem, twierdząc, że to głupi pomysł, który nigdy nie znajdzie zastosowania.
Takich historii jest więcej, po słynne ciasteczka z czekoladą, które dzisiaj robi praktycznie, każda firma na świecie (tzw pieguski), przez pampersy, biustonosze, paliwo otrzymywane z plastiku, robot Roomba, oprawki dla osób z zespołem Downa, laser do usuwania zaćmy, zderzak kosmiczny, skończywszy na materiale wykorzystywanym przy produkcji nart, samolotów oraz obuwia sportowego.
Książka jest przepięknie wydana, jest kolorowa i zieje od niej optymizmem, niczym Pani Wiosna potrafi mile zaskoczyć, a ilustrację które znajdziemy wewnątrz, dodają całości uroku, niczym dzieła z lat 60-ątych.
Polecam książkę wszystkim: dziewczynom, chłopakom, paniom, panom oraz dzieciom. Naprawdę nasza historia, historia naszego Świata potrafi wnieść coś pozytywnego.
Moja ocena mocne 8/10
Komentarze
Prześlij komentarz