Przejdź do głównej zawartości

Szczęście przy kominku – Gabriela Gargaś / Recenzja

Miłość, kluczem na wszystko.

Razem z autorką, pragnę zaprosić Was do Antykwariatu z książką i kawą, prowadzonego przez fantastyczną staruszkę, na którą każdy woła Bunia. To wokół tego miejsca, oraz jej osoby, będą krążyły historie naszych bohaterów. Każda z nich będzie wyjątkowa, każda z nich goni za uczuciem, skrytym w słowie „miłośc”. Poznacie min: rozterki ojca, wychowującego samotnie dorastającą córkę ( jak wiadomo, nastolatki to trudny orzech do zgryzienia), młode małżeństwo, które musi stawić czoła codzienności wynikającego z pojawienia się na świecie ich córeczki, kobietę, która wychowuje samotnie córeczkę, nie mając szczęścia do mężczyzn, traci każdego dnia z powodu choroby tego jedynego, najważniejszego faceta – Dziadziusia oraz chłopaka, który w pędzie codzienności, zapomniał się, tracąc po drodze wszystko to co najważniejsze.

Antykwariat dla okolicznych mieszkańców, jest niczym SPA dla serca i duszy, to tutaj fikuśnie ubrana jak na swój wiek ( długie kolorowe spódnice, brzęcząc bransoletki) Bunia mając swoje troski, stara się pomagać innym – czasem słowem, czasem czynem, dostając na końcu nagrodę od losu.

Szczęście przy kominku, to nie tylko tytuł, rzeczywiście książka grzeje swoją magią, urokiem, wrażliwością. Życie, które nie zawsze idzie po naszej myśli, może sprawić ból, jednak gdzieś tam zawsze czeka na nas nagroda, o ile sami jej nie przegapimy. Moja mama zawsze mi powtarzała, że dobro wraca, tym tez kieruję się autorka, przy plątaniu linii życia naszych bohaterów. Temat rozterek, problemów, chorób, samotności, po raz kolejny nie jest obcy Gabrieli Gargaś. Codzienność, prostota, upięta w świąteczne zapachy herbat oraz kaw przygotowywanych w Antykwariacie przemówi do wielu z Was.

Szczęście przy kominku, to książką autentyczna, jak jej bohaterowie. Może być dla Was wytchnieniem na wieczorne chwile po całym dniu, chwilą zadumy lub podręcznikiem życiowym. Przechodzenie razem z bohaterami ich codziennych trosk, może wywołać na twarzy uśmiech, jak i wzruszenie, autentyczność o której wspomniałam wyżej, przybliża nam książkę jeszcze bardziej.



Moja ocena 7/10

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Żyj dwa razy, kochaj raz / Recenzja

Stara miłość nie rdzewieje.

Człowiek – scyzoryk.

Kiedy Daniel Radcliffe, gra zwłoki.

Krampus, legenda o Złym Duchu.

Nie tylko rózga, straszy dzieci na święta.