Przejdź do głównej zawartości

Dom między chmurami. Tom 1 - C.Klobuch / Recenzja

Dobre i nasze.

Jakie mam ostatnio szczęście, że w moje ręce trafiają książki, od których jest mnie naprawdę ciężko oderwać. Fantasy, to gatunek, który kocham od najmłodszych lat – tutaj zwyczajnie pomysłowość oraz fantazja wirują w różnorodnych barwach, tworząc idealny taneczny duet, na parkiecie nieograniczonej niczym wyobraźni. Bez względu, czy to świat przeszłości czy przyszłości, gatunek pobudzający wyobraźnie w 200% to jest to co kocham! Niedawno pisząc jedną z recenzji, wspomniałam, że nasz rodzimy rynek wydawniczy, płodzi raz po raz więcej lepszych autorów, którzy pokazują, że „Dobre bo Polskie” nabiera mocniejszego znaczenia . Coraz bardziej ciężko jest mi wymienić polskie nazwiska autorów książek, którzy są stanowią moją ścisłą piątkę.

Niedawno miałam okazję dostać wersję PDF książki autorstwa polskiej pisarki, C Klobuch zatytułowanej Dom między chmurami. Jest to tom pierwszy, cyklu zatytułowanego Opowieści Ostrodu, premiera przewidziana na 28 kwietnia br. Kolejny znakomity kąsek od wydawnictwa Zysk i S-ka. Dlaczego znakomity? Zaraz Wam wszystko wytłumaczę…

Jak już Wam pisałam, fantasy to gatunek, który zajmuje największa półkę w moim sercu książkoholika. Magia, wyobraźnia, niezapomniane przygody, bohaterzy którzy zostają w pamięci na bardzo długo, urzekając mnie i zabierając w kolejne tomy – to jest to co sprawia mi naprawdę ogromną przyjemność. Kategoria nie tylko barwna, ale również dynamiczna, która potrafi wyrwać z życia codziennego, dając w zamian relaks, przy którym nie poczujecie się znudzeni. To wszystko znajdziecie czytając Dom między chmurami, a nawet więcej.

Historia opisana przez pisarkę (już ją kocham),przedstawia nam świat w którym miłość, przelata się ze zdradą, wojną oraz poświęceniem. Bliska nam słowiańska kultura, zostaje ozdobiona magią oraz grubiańskim wręcz zacofanym kultem. Koro oraz Tami to para bohaterów, których losy splatają się mimo dwóch różnych brzegów z jakich się wywodzą. Czarnoskóry mężczyzna, cudzoziemiec, swoje życie poświęca na tresurę zwierząt – ma za zadanie poskromić drapieżnego ptaka zwanego Ortisem, na zlecenie Derwana który ma wb niego plany związane z obroną Wielkiego Księstwa Ostrodu. Tami, to marząca o spokojnym życiu na wsi, nie przepadająca wręcz za życiem w mieście, kuzynka Derwana, która pewnego dnia poznaję Koro podczas jego pracy. Bohaterzy żyją w Poncji, świecie pełnym magii, zróżnicowanej gatunkowo, gdzie wymyślne stworzenia, starają się współdziałać z gatunkiem ludzkim. Opisy nie tylko otoczenia, ale również codzienności czy zabiegów z pogranicza okultyzmu, przeważają szalę autorki na plus. Udowadnia nam, że mimo swojego debiutu, jej nieograniczona wyobraźnia oraz trafiający do każdego język, mogą stworzyć książkę z naprawdę wysokiej półki. Jak to bywa z nami kobietami, wszystko jest doskonale zaplanowane, przemyślane, nim ujrzy światło dzienne, dzięki czemu nie sposób się pogubić w historii Koro i Tami.

Bohaterzy są wg mnie wyraziści, nie zanudzają, nie stają się przewidywalni w swoich działaniach. Romans, który pojawia się w książce, rozbudza czytelnika na nowo, jednak nie liczcie tutaj na iskry namiętności, bardziej chodzi o relacje między stworzonymi kreacjami, niż zbereźne igraszki pod kołdrą. Nie zapominajmy, że jest to bardziej przygodowe fantasy niż erotyk. I za to Klobuch ma u mnie kolejnego plusa. Jeżeli jednak coś tam będzie Was uwierać przysłowiowo między zębami to dynamika zdarzeń, nie pozwoli Wam nawet na chwilę zastanowić się nad tym co nie do końca tutaj pasuję. Opisy bitew, scen walki, nabierającej tempa akcji oraz nauki poskromienia Ortisa, który jak na typowe duże ptaszysko potrafi unieść człowieka, ale także zabić go jednym machnięciem, pozostaną z Wami do kolejnej części cyklu, a może nawet na dłużej?

Idealnym wykończeniem środka, jest okładka książki. Niczym prawdziwa biżuteria, przyciągnie do siebie nawet najbardziej leniwe oko, cicho szepcząc „ Weź mnie do ręki i zabierz ze sobą do domu”.

Podsumowując, Dom między chmurami, to naprawdę bardzo, bardzo, BARDZO dobra książka dla wszystkich fanów fantasy, wielbicieli niesamowitych przygód oraz posiadaczy nieposkromionej wyobraźni. C. Klobuch zasiadając do pisania, miała poukładany plan w głowie, którego trzymała się do końca, dzięki czemu książka nie urywa się jak to bywa przy debiutach w najmniej oczekiwanym momencie, a tworzy idealną całość, zachęcając do kolejnych przygód w świecie Poncji.

Bardzo dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka za możliwość recenzji.

Moja ocena mocne 9/10

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Żyj dwa razy, kochaj raz / Recenzja

Stara miłość nie rdzewieje.

Dzień czekolady – Anna Onichimowska / Recenzja

  Uwielbiam książki dla dzieci, które trafią każdego dorosłego. Poruszą, zmuszą do refleksji, myślenia poza horyzontem codzienności i tego co nam – starym, wydaję się najważniejsze. Miłość, dzieciństwo, tęsknota, przyjaźń, przywiązanie. To i jeszcze wiele innych uczuć, poczujecie czytając Dzień czekolady .

Krampus, legenda o Złym Duchu.

Nie tylko rózga, straszy dzieci na święta.