Przejdź do głównej zawartości

COVID - 19. Pandemia, która nie powinna się zdarzyć i jak nie dopuścić do następnej - Debora MacKenzie

Wirus czy ściema...?


Za tydzień dzieciaki powinny wrócić do normalnego  trybu nauczania, pierwszy raz od wybuchu epidemii w naszym kraju, za ciut więcej niż miesiąc mają ruszyć uczelnie – jednak czy jesteśmy na to wszystko przygotowani? Czy jesteśmy odpowiedzialni za nasze zachowanie? Czy w dobie gdy każdy krzyczy o szacunku do drugiego człowieka, potrafimy założyć maskę na twarz, zadbać o higienę rąk i zwyczajnie być bardziej pokornym do życia?

Jeszcze nie tak dawno siedzieliśmy zamknięci w domach, ucząc się zupełnie nowej rzeczywistości. Puste półki w sklepach, problemy z zakupem mydła czy papieru toaletowego, specjalne godziny zakupów dla seniorów, kolejki przed wejściem do sklepów oraz tęsknota za fryzjerem, a dzieci za koleżankami i kolegami z przedszkoli czy szkół, tak wyglądało nasze życie. Obserwując to co się dzieję ( szczególnie od okresu wakacji) mam wrażenie, że niektórzy za bardzo popuszczają pasa, co może skutkować problemami, gdy powrócą chłodne dni, gotowe przyjąć sezon grypowy na dobre.

Wśród moich znajomych istnieje podzielenie zdań na temat tej całej sytuacji, począwszy od osób które mają wykształcenie  medyczne przez totalnych laików, którzy znają się lepiej na sytuacji, niż nie jeden lekarz. Niestety w moim otoczeniu znajomych Covid wystąpił, zabierając po drodze osoby, z którymi ich bliscy nie mogli się nawet pożegnać. Śmierć w samotności, wśród dźwięków respiratorów…nie życzę nikomu.

Debora MacKenzie, uznana publicystka naukowa, która zajmuje się od lat nauką o chorobach zakaźnych, napisała książkę, w której przestrzega nas przed tym co może niebawem stać się nieuniknione. Autorka wyjaśnia nam przyczyny wybuchu epidemii, jej przebieg na tak szeroką skalę, opisuje również przyczynę pojawienia się wirusa SARS-CoV-2, przypominając tym samym wcześniejsze epidemie oraz wirusy typu EBOLA, SARS czy MERS.

Publicystka wspomina pierwsze minuty w których wewnątrz świata wirusologów pojawiały się sygnały, że w Chinach dzieje się coś niepokojącego, jednak sam kraj milczał na ten temat. Wspomina również symulację, którą przeprowadzono kilka lat temu na jednej z Amerykańskich uczelni,  miała ona ukazać skutek globalnej epidemii jaką obecnie obserwujemy na żywo od kilku dobrych miesięcy.

Książka napisała jest naprawdę łagodnym językiem, dzięki czemu każdy odbiorca spokojnie może wejść do środka świata nauki, wirusologów, historii świata o której być może nie mieliśmy okazji do tej pory słyszeć, lub znamy ją tylko na wyrywki.  Wewnątrz znajdziemy chyba prawie wszystkie możliwe odpowiedzi na pytania, które nurtują nas tak mocno od ostatnich miesięcy. Autorka ukazuje jak ważnym elementem kultury, a nawet medycyny w Chinach są nietoperze! Dla nas Europejczyków jest nie do pomyślenia aby je jeść lub wykorzystywać ich odchody do celów leczniczych – tam jest to normą. Z drugiej strony, nie można wybijać konkretnego gatunku zwierząt, tylko dlatego, że człowiek chociaż rozumny, potrafi okazać się tez mało rozsądną istotą.

Przyszłość  zapewne przyniesie nam jeszcze wiele nazw nowych chorób, wirusów – jest bardzo niepewna, im ludzie będą bardziej wchodzić w głąb świata zwierząt, zajmując ich dotychczasowe miejsca życia, tym bardziej ludzkość będzie narażona na nowe szczepy chorobowe. Warto też pomyśleć o jakimś konkretnym organie, który mógłby skupić się na badaniach, nauce, tym samym lekach oraz szczepionkach związanych z wirusami, jednak tutaj też wychodzi egoizm poszczególnych Państw zwany pieniądzem. Niestety WHO podlega obecnie państwom, bez ich zgody nie może dać informacji do opinii publicznej, światowej, że w danych kraju coś się dzieje. WHO nie jest w tym temacie organem indywidualnym.

W sprawie Covid, każdy ma prawo mieć własne zdanie, jednak trzeba pamiętać o tzw zbiorowej odpowiedzialności oraz szacunku o którym ostatnio tak głośno.  Wydaje mi się, że książkę powinien przeczytać każdy, bez względu na to w którym obozie „teorii” siedzi. Cóz, skoro twierdzisz, że Covid nie iestnieje, bo nikt z Twoich bliskich na niego nie zachorował to po pierwsze GRATULACJE, a po drugie idąc tym tropem, nie ma czegoś takiego jak EBOLA, MERS, HIV czy AIDS…?

Kochani kochajcie siebie, ludzi, szanujcie swoje zdrowie, życie – wszak mamy je tylko jedno. I pamiętajcie mydło to nasz przyjaciel oraz dystans, dystans, dystans.

Zdecydowanie 10/10 oraz wielki ukłon dla wydawnictwa Zysk i S-ka, że odważyli się wydać książkę Debory MacKenzie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Żyj dwa razy, kochaj raz / Recenzja

Stara miłość nie rdzewieje.

Człowiek – scyzoryk.

Kiedy Daniel Radcliffe, gra zwłoki.

Krampus, legenda o Złym Duchu.

Nie tylko rózga, straszy dzieci na święta.