Przejdź do głównej zawartości

Niesamowity przewodnik po wszystkim – Terry Denton / Recenzja


Nie wiem od czego zacząć, Przewodnik jest w moim osobistym odczuciu tak bardzo pozytywnie przyjęty, że ciężko skupić mi myśli. W liceum, moja wspaniała profesor od geografii, uczyła nas robić notatki metodą mapy,  powtarzała przy tym, że nie muszą to być treści, mogą być rysunki, chmurki, komiksy. Chodziło o to, aby każdy indywidualnie zrobił notatki, jakie zapadną w jego głowie najszybciej oraz najdłużej.

Jestem kobietą – to fakt! Przy tym też jestem wzrokowcem 😝 bardzo łatwo moje oczy kuszą się na rysunki, obrazy, komiksy, kompozycje barw, czy twarze osób, gdzieś w życiu poznanych, przy tym wszystkim kodując owe obrazy/ twarze w mojej głowie na bardzo długo, tak też miałam z nauką, moja pamięć stanowiła jedną wielką ściągę . Terry Danton tworzy wspaniałe książki, na które mój wzrok reaguję bardzo szybko, tym razem miałam okazję poznać na nowo naukę, dzięki Niesamowitemu Przewodnikowi Po Wszystkim.

Książka uczy, po drodze bawiąc słowem oraz ilustracjami, dzięki czemu, jest szansa, że Wasze oczy zareagują, a mózg zakoduję większą ilość informacji, które są naprawdę obszerne! Wewnątrz znajdziecie poszczególne rozdziały (jest ich siedem)z których  min  dowiecie się czegoś o Wszechświecie, Naszej Planecie, życiu które nas otacza czy tym co żyję w nas samych.

Terry Denton, łamie konwenanse klasycznej topornej nauki, ucząc tego co każdy z nas powinien wiedzieć, mając na uwadze, wiedzę, którą będzie można wykorzystać w życiu dorosłym. W zabawny, interesujący sposób, możemy przypomnieć sobie wiedzę, która być może od czasów szkoły, zakurzyła się w jednej z naszych szuflad pamięci, zwracając się przy tym do nas bezpośrednio. Przewodnik przetestowałam przy okazji na moich dzieciach, które mają kolejne 3 i 5 lat – powiem Wam, że zadziałało. Synek, jak na 3 lata uwielbia wszystko co dotyczy kosmosu oraz planety Ziemia ( dwa pierwsza rozdziały były zdecydowanie jego), córcia zaciekawiła się wszystkim, po trochu zadający przy tym pytania min z ewolucji, budowy ciała czy tego co nas otacza jak np. tworzenie energii czy materiałów. Widzę, po nich, że książka otworzyła im umysły na nowe doświadczenia, bodźce, wiadomo czym skorupka za młodu, poza tym dzieciaki chłoną jak gąbka naukę . Im młodsze, tym lepiej.

Dziękuje wydawnictwu Zysk i S-ka za kolejną przepiękną przygodę i zachęcam Ciebie i Ciebie o Ciebie też młodszy czytelniku, udaj się w podróż z Terrym Dentonem.

Moja ocena MOCNE 9/10

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dzień czekolady – Anna Onichimowska / Recenzja

  Uwielbiam książki dla dzieci, które trafią każdego dorosłego. Poruszą, zmuszą do refleksji, myślenia poza horyzontem codzienności i tego co nam – starym, wydaję się najważniejsze. Miłość, dzieciństwo, tęsknota, przyjaźń, przywiązanie. To i jeszcze wiele innych uczuć, poczujecie czytając Dzień czekolady .

Krampus, legenda o Złym Duchu.

Nie tylko rózga, straszy dzieci na święta.

Żyj dwa razy, kochaj raz / Recenzja

Stara miłość nie rdzewieje.