Przedstawiam Wam z ogromnym podekscytowaniem, debiutancką powieść Olgi Mildyn. Jest to książka, która zostaje z człowiekiem lub w człowieku na bardzo długo, być może na zawsze. Nie jest to lekka lektura, ale czy życie, jego ludzkie dramaty do takich należą?
Miałam wrażenie, że sceny oraz sytuację opisane przez autorkę wręcz przepływają przez mój krwioobieg, wpływając na ich analizę, nawet kilka godzin po odłożeniu książki na stolik. Jeżeli zapytacie o się o gatunek, trudno będzie wskazać na jeden konkretny. Podłość posiada elementy kryminału, dramatu, literatury pięknej, w swoim szczerym opisie, pokazuję codzienność w naszym kraju.
Tłem książki, jest wypadek na drodze krajowej, jakich każdego dnia jest wiele. W trakcie jego przebiegu, życie traci ojciec oraz trójka dzieci - powiem szczerze, że mi jako matce, ciężko było przebrnąć przez ten etap w książce, zwłaszcza przy szczegółowych opisach całych oględzin, badań w prosektorium itp ale dzięki temu, mogłam jeszcze bardziej poczuć to bardziej namacalnie. Gdy policja jedzie pod adres zamieszkania ofiar, odnajduję zadźgane zwłoki żony i matki.
Jak wspomniałam, wypadek i ew morderstwo to tło, na kanwie którego poznajemy wielu bohaterów oraz ich wewnętrzne rozterki, ale także te zewnętrzne, życiowe potknięcia, które często widać gołym okiem, wywrą wrażenie na nie jednym z Was.
Poznacie min Panią Prokurator, której postawa bycia twardą babką przy współpracownikach, kłoci się z wewnętrzną tęsknotą za czułością oraz mężczyzną w życiu prywatnym. Doświadczycie zycia dziennikarki Kasi, która codziennie mocno angażuje się w życie osób niepełnosprawnych oraz Bruna, wykształconego doktora socjologii, grubo zafiksowanego na punkcie swojego zdrowia. Zawartość książki, bardzo pasuję do tekstu piosenki Happysad, Lęki i fobie, który skłania się ku strachom oraz pragnieniom ludzkim.
Olga Mildyn ukazuję szare, kulawe Państwo w całej swojej okazałości, część z tych tematów zapewne nie będzie Wam obce, być może oglądając telewizję, macie podobne odczucia co nasi bohaterowie. Jak już wspomniałam, tematy poruszane nie należą do lekkich, a mimo to bardzo szybko czysta się to debiutanckie dziecko Olgi Mildyn.
Podłość to piękną, choć trudna książka. Jeżeli tak wygląda debiut autorki, to już nie mogę doczekać się kolejnych jej książek.
Dziękuję bardzo wydawnictwu WAB, za możliwość recenzji tej jakże niezwykłej książki.
Moja ocena 9 z dużym plusem/ 10
Komentarze
Prześlij komentarz