Przejdź do głównej zawartości

Obłęd - Alicja Horn / recenzja


 Alicja Horn, powraca z kolejną dobrą powieścią w której skrzyżujemy losy z Wyleczonymi: lekarką Martą Wolską oraz policjantem Michałem Łazowskim.

Po raz kolejny, już od samego początku dostajemy lawinę intryg, złych postaci, warszawskich układzików w sądowej palestrze oraz epidemie Koro- objawiającą się stanami lękowymi wśród mężczyzn, która trafia w 100% w męski gatunek, ale to może lepiej sami sprawdźcie. Marcie Wolskiej, depcze po piętach przeszłość, która zabiła na jej dziecinnych oczach ukochanych rodziców, do tego facet pracoholik, którego nie ma gdy najbardziej jest potrzebny, zbiry w miejscu które powinno być codziennym azylem - mieszkaniu, znajomy z czasów młodości, proponujący dobrze płatną praktykę lekarską w jego prywatnym gabinecie, przyjaciel ze szpitala, który wyjechał z dnia na dzień oraz tajemniczy, wpływowy w Stolicy i do tego cholernie przystojny, szarmancki Faber.

Już od pierwszych słów książki, odstaniemy gwałciciela młodych kobiet, który dzięki swoim rodzinnym szerokim plecom, unikał kary na jaką zasługiwał. Spokojnie, Marta wiedziała, jak "zaopiekować się" delikwentem... ;)

Dla mnie osobiście, to czwarta podróż z Wyleczonymi, Alicji Horn. Autorka ma oryginalny i niesamowity styl pisania. Słowami tworzy zgniły świat pieniędzy, układów, polityki oraz prawa, które skręca jak mu wygodnie. Dostajemy świat Warszawy, jej jedną z wielu twarzy, które egzystują obok codzienności zwykłego wyjadacza chleba.

Obłęd to genialny thriller z nutą powieści obyczajowej, wciągający od samego początku, Horn pisze w sposób przejrzysty, nieskomplikowany, ale trudny do przewidzenia. To jedne z tych książek, w których można zakochać się od którejkolwiek części, jaką przeczytamy po raz pierwszy. Przykład, że nie trzeba używać wiader rozlewającej się krwi oraz porozrzucanych wnętrzności, aby stworzyć klimat, który pobudzi dreszcze na plecach.

Bardzo dziękuję wydawnictwu FAROS za kolejną przygodę z Wyleczonymi, a Alicji Horn dziękuję za dedykację oraz kolejną bardzo dobrą książkę. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, musicie nagryźć TEN kawałek tortu, uwierzcie mi, nie zawiedziecie się.


Moja ocena 10/10

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dzień czekolady – Anna Onichimowska / Recenzja

  Uwielbiam książki dla dzieci, które trafią każdego dorosłego. Poruszą, zmuszą do refleksji, myślenia poza horyzontem codzienności i tego co nam – starym, wydaję się najważniejsze. Miłość, dzieciństwo, tęsknota, przyjaźń, przywiązanie. To i jeszcze wiele innych uczuć, poczujecie czytając Dzień czekolady .

Krampus, legenda o Złym Duchu.

Nie tylko rózga, straszy dzieci na święta.

Żyj dwa razy, kochaj raz / Recenzja

Stara miłość nie rdzewieje.